Radni sejmiku woj. dolnośląskiego niemal jednogłośnie przegłosowali w czwartek trzy uchwały antysmogowe. Przewidują one m.in. zakaz stosowania na terenie województwa od lipca 2018 r. najgorszej jakości paliw stałych i docelowy zakaz palenia węglem we Wrocławiu od 2028 r.
Fot. pixabay.com
W czwartek przegłosowano trzy osobne uchwały antysmogowe: dla gminy Wrocław, dla 11 miejscowości uzdrowiskowych na Dolnym Śląsku oraz dla całego województwa z wyłączeniem gminy Wrocław i uzdrowisk. Jednogłośnie przejęte zostały uchwały dla uzdrowisk i obszaru całego województwa; w przypadku regulacji dla gminy Wrocław, od głosu wstrzymało się trzech radnych.
Projekty referował dyrektor Instytutu Rozwoju Terytorialnego Maciej Zathey. Podkreślił, że najgorsza jakość powietrze w województwie dolnośląskim jest na południu regionu i we Wrocławiu. „Tam mamy do czynienia z największymi przekroczeniami norm pyłu zawieszonego PM10 (…). Jeśli chodzi o powstawanie tych zanieczyszczeń, to w głównej mierze odpowiedzialna jest za to emisja z mieszkań” - mówił.
Andrzej Jaroch, szef opozycyjnego klubu PiS w sejmiku dolnośląskim podkreślił, że uchwały antysmogowe zawierają to, o co zabiegało PiS. „Uchwały te są wolne od ultrarestrykcyjnych zapisów. To dobry pierwszy krok w kierunku walki z zanieczyszczonym powietrzem” - mówił.
Uchwałę dotyczącą Wrocławia skrytykował Patryk Wild (niezrzeszony). „Uchwała nie wprowadza dopłat do ogrzewania, a ogrzewanie gazem przy tych samych parametrach budynku będzie dwa raz droższe” - mówił. Jego zdaniem problem zanieczyszczenia powietrza nie wynika z tego, że w piecach spalane są paliwa stałe, w tym węgiel, lecz z tego, że paliwa te są słabej jakości i że spalane są w piecach kiepskiej jakości.
Marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski podkreślił, że cieszy się, iż pozostające w opozycji sejmikowej PiS wspiera uchwały antysmogowe. „Bez współpracy rządu i samorządu nie poradzimy sobie z problemem smogu. Mamy nadzieję, że rząd będzie wspierał działania zapisane w uchwałach; oprócz certyfikacji pieców, potrzebna jest też certyfikacja paliw” - powiedział.
We wszystkich trzech uchwałach znalazły się zapisy zakazujące od lipca 2018 r. stosowania najgorszej jakości paliw stałych. Chodzi m.in. o węgiel brunatny oraz paliwa stałe produkowane z wykorzystaniem tego węgla, a także o węgiel kamienny w postaci sypkiej o uziarnieniu poniżej 3 mm.
Całkowity zakaz palenia węglem we Wrocławiu ma zostać wprowadzony od 1 lipca 2028 r. Eksploatacja kominków opalanych drewnem będzie możliwa na terenie stolicy Dolnego Śląska pod warunkiem, że nie będą one podstawowym źródłem ciepła w lokalu, a emisja pyłu z nich nie przekroczy 50 mg/metr sześcienny.
Ponadto, po 1 lipca 2018 r. we Wrocławiu nie będzie można instalować nowych kotłów na paliwa stałe, za wyjątkiem tych, których instalacja rozpoczęła się wcześniej. Od 1 lipca 2024 r. nie będzie można używać pieców najgorszej jakości (poniżej 3. klasy), a do czerwca 2028 we Wrocławiu powinny zostać wymienione wszystkie piece na paliwa stałe. Takie kotły i tylko najwyższej jakości będzie można stosować jedynie na terenach, gdzie nie ma możliwości podłączenia do sieci ciepłowniczej lub gazowej.
Uchwała antysmogowa dla uzdrowisk wprowadza zróżnicowane zapisy dla poszczególnych obszarów.
W uzdrowiskach: Jelenia Góra-Uzdrowisko Cieplice, Duszniki-Zdrój, Jedlina-Zdrój, Kudowa-Zdrój, Lądek-Zdrój, Polanica-Zdrój, Szczawno Zdrój, od 1 lipca 2028 r. będzie można korzystać jedynie z instalacji na paliwa nisko i bezemisyjne (gazowe i olej). Tam, gdzie nie ma możliwości podłączenia do sieci gazowej lub ciepłowniczej, będzie można korzystać z pieców na paliwo stałe, które spełniają najwyższe standardy.
Natomiast w uzdrowiskach: Czerniawa-Zdrój, Świeradów-Zdrój, Długopole-Zdrój i Przerzeczyn-Zdrój nie ma potrzeby wprowadzania całkowitego zakazu stosowania paliw stałych. Tam docelowo od 1 lipca 2028 będzie można użytkować tyko kotły o najwyższym standardzie, a od 1 lipca 2018 r. nie będzie można instalować nowych kotłów i kominków na paliwa stałe, nie spełniających standardów Ekoprojektu.
