Ponad 140 parlamentarzystów, pracowników kancelarii Sejmu i Senatu, a także dziennikarzy 30 listopada 2016 r. w Senacie poddało się badanom spirometrycznym. Inicjatorami akcji, sprawdzającej pojemność i wiek biologiczny płuc, byli: marszałek Senatu Stanisław Karczewski oraz prof. dr hab. n. med. Bolesław Samoliński, przewodniczący Koalicji na rzecz Zdrowego Starzenia się.
Akcja została przeprowadzona w związku z przypadającym 1 grudnia Dniem Walki z Papierosem i minionym 18 listopada Światowym Dniem POChP (Przewlekła Obturacyjna Choroba Płuc).
„Spirometria to bardzo proste, skuteczne badanie diagnostyczne w kierunku chorób płuc, które jest niedoceniane i często pomijane przez Polaków. Zwłaszcza osoby palące papierosy powinny kontrolować stan swoich płuc. Wczesna diagnoza raka daje szansę na przeżycie. Mam nadzieję, że dzisiejsza inicjatywa zwróci uwagę społeczeństwa na ten problem i Polacy zaczną częściej badać swoje płuca” – powiedział marszałek Senatu, który również poddał się badaniu.
Schorzenia płuc to bardzo poważny problem zdrowotny i trzecia przyczyna zgonów w Europie. W samej tylko Polsce na 4 ciężkie choroby płuc – raka płuca, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP), astmę oraz idiopatycznewłóknienie płuc, umierarocznie prawie 40 tysięcy osób. Spośród tej liczby najwięcej zgonów jest następstwem raka płuca (ok. 20 tys.) oraz POChP (ok. 15 tys.).
„Prognozy wskazują, że liczba osób cierpiących na choroby płuc będzie dalej rosnąć ze względu na gwałtowny proces starzenia się społeczeństwa, jaki możemy zaobserwować w Europie. Wiek jest bowiem jednym z głównych, obok palenia tytoniu, czynników ryzyka zachorowalności” – podkreślił prof. Samoliński, który zajmował się analizą wyników badań spirometrycznych posłów i senatorów.
Konieczność okresowego poddawania się badaniom diagnostycznym podkreślała podczas rozmów z posłami i senatorami dr Katarzyna Lewandowska, pulmonolog – specjalista w zakresie chorób wewnętrznych oraz chorób płuc. „Choroby płuc mają początkowo skryty przebieg. Wykrycie ich na możliwie najwcześniejszym etapie zwiększa szanse leczenia, a także w niektórych przypadkach może uchronić przed progresją do cięższych postaci choroby i inwalidztwa oddechowego” - mówiła.
